Prace w toku...

Tym razem nie ceramiczna opowieść ale przygoda z farbą, papierem, nożyczkami, klejami i super misiami.

Dla pięknej i szalenie młodej kobietki w prezencie.
Dziś tylko cześć prac, po zakończeniu przedstawię całość.

 

 

Jesienna ceramika.

Może nie do końca są to kolory jesieni jakie znamy z autopsji
ale zabawa szkliwami  ich łaczenie

 i przeplatanie kolorów daje wspaniałe efekty..a oto one..

Czekając na obróbke..

Czekają już jakiś czas na obróbkę piękne guziki, przywieszki, magnesy i serca imienne.
Tak wygładają .....czekając na swój czas....

Piękna polska jesień.

Jestem zauroczona i zachwycona cudownym słońcem, ciepłem i  błękitem nieba.

Przysłowiowe wyjście po pieczywo, a oczy tak nacieszone pięknem przyrody.

Podkładki dwie

A tu bez dodatków w postaci kubków prezentują się piękne podkładki).

 

 

Zestaw idealny

Podkładka i piękny kubek.

 

 

Chabrowe serce

Dziś jeszcze detal ozdobny w postaci serca z atłasowa wstążką.
Szalenie dekoracyjny i ujmujący dodatek.

 

 

 

 

Kasztanowo

Uwielbiam zbierać świeżo spadłe z drzewa kasztany, najbardziej cieszą mnie takie które maja tylko pęknięta skorupkę i widać w nich owoc pracy drzewa.

Zawsze mnie to zachwyca i mimo, iż moje maleńkie dziecko już jest bardzo duże to ja nadal tym razem z sunia chodzę i zbieram kasztany, którymi potem dekoruje wnętrze.
A oto zbiory.

 

 

 

 

 

 

Wystrojone kociaki

A tak wystrojone kociaki poszły w dobre ręce.