Dziś, w mroźny dzień grudniowy, taki specjalny dzień, polecam Wam niezobowiązującą lekturę do poczytania.
Książka w sumie łatwa, a z drugiej strony dająca wiele
do myślenia i wartościująca oraz podejmująca ciekawe tematy
i sposób podejścia do nich. W tym naszym korporacyjnym, zaganianym świecie tematyka tej książki to takie światełko
w tunelu, że jednak są wartości, o których nie należy zapominać i że nie trzeba być na szczycie drabiny zawodowej aby być spełnionym i szczęśliwym.
Książka "W ogrodzie Mirandy" autorstwa Katarzyny Krenz,
bo o tej powieści kobiecej tutaj piszę, jest godna polecenia i przeczytania.
To historia polskiej
emigrantki, która z wyżyn prawniczej kariery w warszawskiej kancelarii,
spadła na angielską prowincję, będąc na dodatek w nieplanowanej ciąży.
Miranda w jednej chwili traci pracę, mieszkanie, przyjaciół, samochód, a
nawet ubrania. Nie traci tylko rozsądku i wiary w to, że los dał jej
drugą szansę. Szybko okazuje się, że życiowa katastrofa staje się
początkiem nowej drogi życiowej, a nieplanowana ciąża źródłem
wewnętrznej siły i prawdziwym szczęściem.